|
1:4 (1:1) |
|
Orzeł Pawłowice Wrocław |
|
Forza Wrocław |
ul. Przedwiośnie 1 Wrocław - Pawłowice |
Czas spotkania: 90 min.
Dnia 7 Września o godzinie 11:00 rozpoczął się mecz pomiędzy Orłem Pawłowice, a Forzą Wrocław. Pomimo braku kontuzjowanych Piotra Gotrfryda i Pawła Wróbla oraz chorego Dawida Wnęka, zielono-czarni wierzyli w odniesienie zwycięstwa. Jednak już pierwsze minuty spotkania pokazały, że o zdobycie kompletu punktów będzie bardzo ciężko.
Podopieczni Piotra Bartyzela kiepsko weszli w mecz i to przyjezdni mieli przewagę. Już w 7 minucie spotkania jeden z zawodników Forzy wykorzystał nieporozumienie między Łazorczykiem i Mosakowskim, jednak golkiper zdołał obronić strzał oraz złapać piłkę tuż przed linią bramkową. Następną okazję rywale mieli już 4 minuty później, gdy po znakomitej klepce kolejny piłkarz gości miał sytuację 1 na 1 z Łukaszem Mosakowskim. Lecz bramkarz po raz kolejny wyszedł obronną ręką. Jednak po robinsonadzie piłka odbiła się wprost do strzelającego i kiedy wydawało się że futbolówka musi wpaść do siatki, to znakomitym wślizgiem popisał się Dominik Giec, który wybił piłkę przed samą linią.
Po tym fatalnym początku gospodarze się trochę otrząsnęli. W 14 minucie meczu faulowany w polu karnym był Daniel Drozd. Niestety, sędzia nie podyktował jedenastki. Zaledwie 180 sekund po zamieszaniu podczas rzuty rożnego Dawid Frąckiewicz oddał strzał zaś jeden z obrońców zatrzymał piłkę ręką. Arbiter tym razem wskazał na wapno. Rzut karny wykonał Dominik Giec, który precyzyjnym strzałem w prawy róg pokonał bramkarza. Tak, więc gospodarze objęli prowadzenie chociaż to goście stworzyli sobie lepsze okazję. W 23 minucie po znakomitym prostopadłym podaniu skrzydłowy Forzy wykorzystał kolejne nieporozumienie w defensywie OKS-u i uprzedził Łukasza Mosakowskiego, kierując piłkę w kierunku bramki. Sytuację próbował ratować Łukasz Łazorczyk, wybijając piłkę tuż sprzed linii wprost do kolejnego z rywali, który z łatwością strzelił gola.
W 27 minucie gospodarze mieli znakomitą szansę na strzelenie drugiego gola. Kamil Owoc posłał świetne prostopadłe podanie do Kacpra Kwolka. Prawo skrzydłowy zdecydował się podać do nieobstawionego Dawida Frąckiewicza. Jednak napastnik strzelił nad bramką. Ostatni kwadrans 1 odsłony stał pod przewagą przyjezdnych, lecz dzięki lepszej grze defensywnej Orła, nie zdołali sobie stworzyć stu procentowych okazji.
Po pierwszej słabej połowie wydawało się, że gorzej nie będzie. Początek drugiej połowy był nieco lepszy niż pierwszej, ale nadal nie było, to czego można by było oczekiwać. W 55 minucie spotkania Tomasz Długosz popełnił faul w polu karnym, a sędzia podyktował jedenastkę. Zawodnik gości pewnym strzałem w prawy róg pokonał Łukasza Mosakowskiego. Wydawało się, że Orzeł musi się w końcu wziąć w garść i zacząć atakować. Niestety, to goście stwarzali sobie znakomite okazję. W 64 minucie lewoskrzydłowy Forzy po raz kolejny stoczył pojedynek 1 na 1 z golkiperem, jednak bramkarz OKS-u ponownie uratował swój zespół. Zaledwie 4 minuty później Mosakowski znów musiał się mierzyć z napastnikiem przyjezdnych. I po raz kolejny wygrał! Ta interwencja trochę zwiększyła pewność siebie gospodarzy.
W 72 minucie po znakomitej centrze Daniela Drozda oraz dużym zamieszaniu w szesnastce strzał Dawida Frąckiewicza zatrzymał się na słupku. 5 minut później Andrzeja Biskupa zastąpił Bartek Obstój. W 80 minucie spotkania za Łukasza Łazorczyka wszedł Michał Hadryś. Około 85 minuty lewoskrzydłowy Forzy dostał znakomite prostopadłe podanie, dzięki czemu miał entą sytuację sam na sam z Łukaszem Mosakowskim. Tym razem strzelec umieścił piłkę w siatce i zniweczył marzenia gospodarzy o zdobyciu jakiejkolwiek zdobyczy punktowej. 3 minuty potem Dominik Giec sfaulował w polu karnym zawodnika gości. Tak, więc arbiter podyktował już 3 rzut karny w tym meczu. Zawodnik gości uderzył w, to samo miejsce co za pierwszym razem, jednał golkiper go wyczuł i zdołał obronić uderzenie. Niestety, piłka wpadła pod nogi strzelca, którego dobitka okazała się skuteczna.
Podsumowując Orzeł rozegrał najsłabszy mecz w tym sezonie i zasłużenie przegrał. Na szczęście już w następnej kolejce będzie okazja do rehabilitacji. Wyjazdowe spotkanie z Pogonią Oleśnica z pewnością nie będzie łatwe, lecz przy dobrej grze zdobycie kompletu oczek jest bardzo możliwe.
1.
Łukasz Mosakowski
2.
Dominik Giec
3.
Łukasz Łazorczyk 77"
Bartek Obstój
4.
Tomasz Długosz
5.
Rafał Mądry
6.
Łukasz Muszyński
7.
Andrzej Biskup 80"
Michał Hadryś
8.
Kamil Owoc 60"
Michał Kucharczyk
9.
Kacper Kwolek
10.
Daniel Drozd
11.
Dawid Frąckiewicz (1 asysta)
1.
Mateusz Cieślikiewicz
2.
Krzysztof Nielipiński
3.
Damian Fiet
Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.